Ideą festiwalu jest nagradzanie tych polskich artystów, którzy tak jak Pola Negri osiągają sukcesy zawodowe za granicą, promując w ten sposób nasz kraj. Podczas tegorocznej edycji statuetkę Politki otrzymał Marek Probosz, aktor, reżyser i wykładowca na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. Z okazji Roku Poli Negri w przeddzień festiwalu mogliśmy obejrzeć światową prapremierę sztuki „Powrót Norwida” z Markiem Proboszem w roli głównej. Na fortepianie zagrała Anna von Urbans, a my zanurzyliśmy się w norwidowskiej poezji dzięki przeżyciom i emocjom, jakie wyzwoliło w nas doskonałe aktorstwo Marka Probosza.
W pierwszym dniu festiwalu obejrzeliśmy film z Polą Negri „Drut kolczasty” z 1927 roku, do którego podkład muzyczny na żywo przygotował nasz taper Tomasz Walczak. To wybitna rola Poli Negri w ponadczasowej produkcji o okrucieństwie wojny. „Można mówić nie wypowiadając ani słowa” – tak doceniła talent aktorski Poli jedna z naszych koleżanek, będąca na festiwalu po raz pierwszy. Wieczorem laureat Politki zaprosił widzów na kultowy już film „Kocham kino”, którego projekcja w Lipnie nabrała szczególnego znaczenia. W sobotę spotkaliśmy się na pokazie filmu „Po miłość/Pour L’amour” Andrzeja Mańkowskiego, który kilka dni wcześniej zdobył nagrodę główną w kategorii The Best Feature Narrative na Greenpoint Film Festival w Nowym Jorku. Po filmie była okazja do rozmowy z reżyserem. Wiele osób zaintrygował obraz „Niech cię odleci mara”. Jeśli nawet ktoś już kiedyś oglądał ten film, warto było obejrzeć go jeszcze raz, w innej czasoprzestrzeni i z udziałem grającego główną rolę Marka Probosza. Z Teksasu przyleciał do nas Mariusz Kotowski, reżyser i autor książek o Poli Negri. Mariusz jest laureatem Politki 2011 i w piątek odsłonił swoją tablicę na Bulwarach Poli Negri. Publiczność miała okazję obejrzeć jego film dokumentalny z 2005 roku (produkcji amerykańskiej) „Pola Negri. Życie jest snem w kinie”.
Dla młodzieży tradycyjnie odbyły się warsztaty teatralne, które w tym roku poprowadził Rafał Fudalej, oraz casting Marka Probosza „Pola Negri potrzebna od zaraz”. Najlepsza była Maja Bałdys z Zespołu Szkół Katolickich im. J. Długosza we Włocławku. Wręczyliśmy nagrody w konkursie wiedzy o życiu i karierze Poli Negri „Z Lipna do Hollywood”. Nagrody wręczyła Wicestarosta Maria Kulig. Wyniki:
I miejsce – Zuzanna Worek LO Lipno,
II miejsce – Julia Wiśniewska LO Lipno,
III miejsce – Jakub Kowalski ZST Lipno
Za podejmowanie działań promujących lipnowską gwiazdę kina nagrody otrzymali: Szkoła Podstawowa nr 5 im. Jana Pawła II w Lipnie oraz Sołectwo Złotopole. Wśród akcentów muzycznych w magicznym i bardzo nastrojowym koncercie „Historia z happy endem” usłyszeliśmy Natalię Lesz, a w recitalu „Stacja retro” Kamila Mroza, aktora pochodzącego z Lipna. Na gali otwarcia zaśpiewały uczennice Publicznej Szkoły Muzycznej w Lipnie. W panelu „Za co kochamy Polę N.” udział wzięły m.in. Małgorzata Sadowska, aktorka, która urodziła się w Lipnie, oraz Irena Karel, laureatka Politki 2021. Padło wiele ciekawych wypowiedzi, opinii i skojarzeń od serca. Irena Karel spontanicznie recytowała Jonasza Koftę.
Jubileuszowa edycja festiwalu była także okazją do podsumowania działalności stowarzyszenia. Udało się w trakcie krótkiej prezentacji przypomnieć nasze dokonania i wspólną pracę na rzecz kultury, edukacji i rozwoju naszego regionu w ciągu 17 lat.
Pola Negri była nie tylko wszechstronnie utalentowaną aktorką, ale również doskonale wysportowaną kobietą. Dlatego jednym z punktów programu był Turniej o Puchar Poli Negri w tenisie ziemnym, który otworzył Tomasz Tomaszewski, syn Bohdana [legendarnego dziennikarza i komentatora sportowego, tenisisty]. Historia zatoczyła koło, ponieważ była to taka sentymentalna podróż pana Tomasza śladami ojca, który rozegrał przed laty tenisowy pojedynek na kortach w naszym parku. Rozgrywki na PUK Arena zorganizował Lipnowski Klub Tenisowy. Kiedy Marek Probosz odsłaniał swoją tablicę na Bulwarach Poli Negri, mieliśmy tam prawdziwe show – „Lipnowskie tango” dla laureata zaśpiewał Andrzej Bator z Warszawy, śpiewak operowy i przyjaciel naszego festiwalu, a potem popis dał sam laureat, zamieniając się na chwilę w Charliego Chaplina, by na pożegnanie zaśpiewać po góralsku.