Jan Nowicki – Laureat POLITKI 2010

Jan Nowicki – Laureat Politki 2010, aktor, który potrafi nas zaskoczyć kreacją filmową, to „ktoś, kto spod maski rozbawienia potrafi wydobyć furię i wściekłość, ktoś, kogo można kochać i nienawidzić, ale nie sposób zapomnieć” ( „Fotonostalgia” ).

Lubimy słuchać jego odartych z hipokryzji opowieści i wspomnień, uwielbiamy jego spontaniczne reakcje, w których jest dużo prawdy, a my tej prawdy potrzebujemy, chociaż czasami mocno może  zaboleć.
W życiu potrafi być twardym facetem, z dużą dawką autoironii, sentymentalnych inspiracji i niesamowitej intuicji. Wydaje się, że, gdyby nie został aktorem, byłby zapewne wziętym psychologiem, a teoria akademicka okazałaby się tylko czystą formalnością.

Jan Nowicki jest nam wyjątkowo bliski, bo:

  • łączy nas wspólne województwo (Zbyszek Cybulski na pewno by się ucieszył)
  • poznaliśmy Małgorzatę Potocką, którą gościliśmy podczas 2. Przeglądu „Pola i inni” w 2008 roku
  • ma na koncie ok. 30 ról w produkcjach zagranicznych – węgierskich, niemieckich, duńskiej, bułgarskiej, w koprodukcjach z udziałem Francji, Kanady, Włoch, Kirgistanu, Indii i Słowacji.

Wystąpił w blisko 200 filmach, ma świadomość tego, że był Jackiem Nicholsonem RWPG.
Jednak nie lubi rozmawiać o swojej karierze aktorskiej w kategoriach sukcesu. Bo sukces zobowiązuje. Jak się wyraził podczas udzielonego ostatnio wywiadu „Wysokim Obcasom” (Gazeta Wyborcza, wyd.15-16 maja 2010), „sukces osiągnąć potrafi każdy frajer. Ale być mu wiernym, kontynuować go, rozwijać, bo przecież rola musi się rozwijać, to jest męka.”
Trudno mu się było rozstać z rolą Wielkiego Szu, ten sukces rozwinął w „Powrocie Wielkiego Szu” w znakomitym Teatrze Sabat Małgorzaty Potockiej.

Intryguje nas jego wielka kreacja w węgierskim filmie „Niepochowany” (2004)  Marty Meszaros, gdzie wcielił się w Imre Nagya, tragicznego premiera Węgier, który poparł powstanie ’56 roku. To jedna z najlepszych ról Jana Nowickiego. Film pokazywano m.in. w Paryżu, w Belgii w Parlamencie Europejskim, natomiast w Polsce  stanowczo za mało.
Mamy nadzieję pokazać go widzom na naszym kolejnym Przeglądzie za rok.